Zapraszamy na
36. Rajd Warszawski

 

 

Aktualności

Załoga Kociszewska/Tokarski zadebiutuje w Rajdzie Warszawskim    
01.09.2010

Po raz pierwszy w „Szuter Cup 2010” za kierownicą rajdówki zasiądzie kobieta –
24-letnia Adriana Kociszewska z Warszawy, która w Rajdzie Warszawskim wystartuje z Tomkiem Tokarskim. Ich rajdową bronią będzie Honda Civic, przygotowana w klasie N-2.

Adriana Kociszewska:
To mój pierwszy start po uzyskaniu licencji R1. Mam nadzieję, że 36 Rajd Warszawski będzie początkiem moich kolejnych startów (w ramach rozsądku finansowego). Zamierzam pojechać bardzo uważnie, tak, aby cało dojechać do mety. Nie mam żadnych sponsorów i na wszystko sama zapracowałam, więc póki co, na aucie jest sporo wolnego miejsca. Może uda się kogoś zachęcić na naklejenie reklam już na następny rajd? Jestem jedynym kierowcą - dziewczyną w stawce na tym rajdzie, więc pewnie reklama umieszczona na aucie byłaby bardziej zauważalna.

Projekt i budowa Hondy Civic był mojego autorstwa. W podwórkowym garażu tworzyłam moją rajdówkę, używając przy tym m.in.: młotków, kluczy i innych narzędzi. Malowałam wnętrze, montowałam fotele, system gaśniczy, pasy itd. Zawieszenie też zmontowałam sama, a chłopak podpowiadał mi jedynie, którą po kolei śrubę odkręcać lub dokręcać. To wszystko zajęło mi około roku, głównie z powodu ograniczonych funduszy, gdyż budowa takiego auta pochłania duże koszty finansowe.

Do rajdów ciągnęło mnie od zawsze. Gdy dostałam wymarzone prawo jazdy, na treningach po osiedlowych ulicach, gięłam wahacze w moim pierwszym aucie -Fiacie Uno 1.1.
Dużo osób kojarzy mnie z warszawskich KJS-ów, bo nie dość, że dziewczyna, to jeszcze miałam malezyjską odmianę Mitsubishi Colta, czyli Protona Personę. Właśnie na nim uzyskałam licencję. Próbowałam również swoich sił na 1/4 mili na warszawskim Bemowie, ale jako, że autko było seryjne z klatką, nie dało się nim powalczyć w klasie drag.

Tomek „RS” Tokarski:
Celem nadrzędnym dla nas jest osiągnięcie mety. Dla Ady to pierwszy rajd i na razie jedzie głównie po naukę, więc bardziej doświadczonym kolegom naklepiemy przy innej okazji (no chyba, że sami się będą o to prosić). Trochę jednak szkoda, że nie bardzo się będzie z kim porównać, bo w N2 konkurencja jakoś nie dopisała.

Dla mnie to pierwszy start z kobietą, od kiedy w ogóle zacząłem się ścigać, więc też zupełnie nowe doświadczenie. W końcu doczekałem się ładnego kierowcy (niczego nie ujmując moim dotychczasowym) i mam nadzieję, że jak zwykle w moich startach z debiutantami i tym razem uda się zameldować na mecie


© benix      Automobilklub Polski 2010